Nie żyje płk Józef Małek, bohater drugiej wojny światowej | Konstancin-Jeziorna

Nie żyje płk Józef Małek, bohater drugiej wojny światowej

13-07-2023

W wieku 100 lat zmarł w środę (12 lipca) płk Józef Małek ps. Tygrys, żołnierz Armii Krajowej oraz kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. Od ponad 20 lat był mieszkańcem Konstancina-Jeziorny. Łącząc się w bólu i smutku kondolencje oraz wyrazy głębokiego współczucia rodzinie zmarłego składają burmistrz Kazimierz Jańczuk oraz Agata Wilczek, przewodnicząca Rady Miejskiej.

Z głębokim smutkiem i ogromnym żalem przyjęliśmy informację o śmierci płk Józefa Małka, który jeszcze w czerwcu uroczyście obchodził 100. urodziny. Ostatni żyjący partyzant oddziału Antoniego Hedy „Szarego” na wieczną wartę odszedł w środę (12 lipca). Był niezwykłym człowiekiem, który mimo przeciwności losu nigdy się nie poddawał, i zawsze walczył o dobro innych. 

Dzieciństwo

Józef Małek urodził się 10 czerwca 1923 r. we wsi Seredzice, w ówczesnym województwie kieleckim. Pochodzi z rodziny rolniczej, miał dwóch braci i siostrę. Tutaj ukończył szkołę powszechną, następnie wyjechał do Radomia, gdzie uczył się w technikum budowlanym i rozpoczął swoją przygodę z harcerstwem. Podczas II wojny światowej był odpowiedzialny, jako harcerz, za drukowanie i kolportaż materiałów konspiracyjnych. W kwietniu 1941 r. został aresztowany przez Gestapo, jednak udało mu się uciec z ciężarówki, która wiozła go na przesłuchanie. Od tego momentu był „spalony”. Jednak jego walka trwała nadal. Były to m.in. akcje sabotażowo-dywersyjne Związku Odwetu ZWZ. Odpowiadał również za wykonywanie wyroków sądu Polskiego Państwa Podziemnego na gestapowskich konfidentach. Był dowódcą AK-owskiej bojówki operacyjnej, a od wiosny 1943 r. należał do grupy do specjalnych zadań w oddziałach Kedywu. W jednej z akcji został ciężko ranny. Mocno krwawiąc szukał schronienia. Spotkał wtedy na drodze młodą dziewczynę Danutę Pawlicką, która później została jego żoną. Przez kilka miesięcy dochodził do siebie, ukrywał się w piwnicy jej rodzinnego domu. Gdy opuszczał to tymczasowe schronienie obiecał dziewczynie, że po wojnie po nią wróci. Słowa dotrzymał. Tymczasem był rok 1943 i nadal trwały walki z okupantem, a Józef Małek po brawurowej akcji rozbicia więzienia w Starachowicach i uwolnieniu grupy polskich więźniów został partyzantem od działu Antoniego Hedy „Szarego”.

Wyrok śmierci

Jeszcze w lutym 1945 r., przed zakończeniem II wojny światowej, zorganizował pluton dla samoobrony i odbijania Polaków aresztowanych przez NKWD. Od maja do lipca zorganizował kilka akcji odbicia przewożonych do więzień żołnierzy AK. Przemieszczający się na rowerach partyzanci, przebrani w mundury Wojska Polskiego, „odbierali” więźniów aresztowanych przez ówczesną milicję. Ostatnimi akcjami, w których brał udział było rozbicie więzień w  Kielcach i  Radomiu. Zostało wtedy uwolnionych ponad 800 żołnierzy AK. Zakończył walkę, gdy Samodzielna Brygada Kielecka WiN, do której należał, została rozwiązana. Zaproponowano mu wtedy, aby uciekł za granicę, na wolny Zachód. Koledzy z partyzantki (cichociemni) zorganizowali mu wszystkie dokumenty potrzebne do przerzutu. Jednak w ostatniej chwili Tygrys rozmyślił się – nie potrafił zostawić w kraju narzeczonej, Danuty Pawlickiej. Za swoją decyzję zapłacił bardzo wysoką cenę. W 1947 r. Józef Małek po ogłoszeniu amnestii, podobnie jak wielu innych żołnierzy AK, ujawnił się i wrócił do swojego prawdziwego nazwiska. Został aresztowany i oskarżony o przynależność do AK, organizacji NIE i WiN, posiadanie nielegalnej broni oraz używanie fałszywych dokumentów. Usłyszał wyrok śmierci. Bity i torturowany czekał na jego wykonanie w kieleckim więzieniu. Jednak los chciał inaczej i niespodziewanie pojawił się przyjaciel. Jeszcze jako partyzant w podradomskich lasach ocalił przed rozstrzelaniem przez Niemców Ormianina Sarkisa Sedrakowicza Martirosjana, jak się potem okazało, generała Armii Czerwonej. Usłyszał wtedy od niego obietnicę: „Tygrys, życie za życie!” Przez ponad 400 dni człowiek ten, nie przyznając się do swojego prawdziwego pochodzenia, był w ich partyzanckim oddziale kucharzem. Gdy Tygrys czekał na wyrok śmierci, Martirosjan, używając swoich wpływów, wywalczył dla niego ułaskawienie. Byli kwita. Józef Małek mógł wrócić do Wrocławia, do żony i rozpoczął nowe życie.

Na koniec Konstancin

Po skończonych studiach pracował na Ziemiach Odzyskanych jako architekt. W 1989 r. zaczął działać w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej, a w latach 1993–2002 był wiceprezesem okręgu dolnośląskiego. Otrzymał awans na pułkownika. Został też odznaczony Srebrnym Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych i Medalem Zasłużonych dla miasta Erywania. Będąc już na emeryturze w 2002 r. przeprowadził się razem z żoną do Konstancina-Jeziorny. W 2005 r. wydał książkę „Zapomnieć nie umiem”. Jeszcze trzy lata temu można go było zobaczyć na ulicach miasta jeżdżącego wielkim starym BMW lub spotkać spacerującego w konstancińskim Parku Zdrojowym. Mirosław Małek, jego syn, wspomina ojca jako człowieka, który nigdy się nie poddawał i który zawsze pomagał słabszym i potrzebującym.

Kondolencje

Pogrążonej w bólu rodzinie śp. płk Józefa Małka z głębi serca płynące kondolencje, a także wyrazy głębokiego współczucia składają Kazimierz Jańczuk, burmistrz gminy Konstancina-Jeziorna, oraz Agata Wilczek, przewodnicząca Rady Miejskiej.

Autor
Julita Wołoszyńska-Matysek

Najnowsze aktualności

  • Projekt muralu w Konstancinie-Jeziornie został zaprezentowany

    Dąb, zabytki i wiewiórki – tak będzie wyglądał…

    Karty zostały odsłonięte! W czwartek (22 maja) oficjalnie zaprezentowano projekt muralu autorstwa Tytusa Brzozowskiego, który przyozdobi ścianę budynku przy ul. Wilanowskiej 1. Barwna kompozycja pełna jest konstancińskich symboli, a wśród nich m.in. zabytki, rzeka Jeziorka, dąb oraz wiewiórki.
  • Ogródek ziołowy

    Konkurs dla kół gospodyń wiejskich, zgłoszenia do 31 maja

    Trwa druga edycja ogólnopolskiego konkursu „Zioła dla Zdrowia”, adresowanego do kół gospodyń wiejskich oraz stowarzyszeń działających na obszarach wiejskich. Wystarczy zaprezentować swój ogródek ziołowy, aby mieć szansę na wygranie cennych nagród rzeczowych. Zgłoszenia do 31 maja.