Generalny wykonawca przebudowy drogi wojewódzkiej nr 721 alarmuje: kierowcy nagminnie ignorują zakaz wjazdu na teren budowy, od strony Konstancina-Jeziorny, i poruszają się tam „pod prąd”. Takie działania stwarzają zagrożenie w ruchu i jednocześnie spowalniają postęp prowadzonych robót. Apelujemy o rozsądek i przestrzeganie przepisów!
Trwa przebudowa drogi wojewódzkiej nr 721. Zgodnie z czasową organizacją ruchu na ul. Piaseczyńskiej – od skrzyżowania z ul. Chylicką do ul. Skolimowskiej – oraz na ul. Kazimierza Pułaskiego – od ul. Miriama Przesmyckiego do ul. Dworskiej – obowiązuje ruch jednokierunkowy w kierunku Konstancina-Jeziorny.
Zagrożenie dla innych
Kierowców o ograniczeniach informują znaki, w tym znak B-2 oznaczający zakaz wjazdu. Mimo to część kierowców notorycznie ignoruje przepisy ruchu drogowego i wjeżdża na teren budowy, poruszając się „pod prąd”. Jest to lekceważenie podstawowych zasad bezpieczeństwa i stwarza poważne zagrożenie dla użytkowników drogi oraz utrudnia pracę ekip budowlanych. Jak informuje generalny wykonawca inwestycji – firma Skanska S.A. – nieodpowiedzialne zachowania kierowców mają bezpośredni wpływ na tempo prowadzonych prac – spowalnia je. To z kolei może się przełożyć na późniejsze oddanie inwestycji do użytku, co uderza w mieszkańców oraz lokalnych użytkowników drogi, dla których realizowana jest ta przebudowa.
To nie tylko brak kultury – to wykroczenie
Kierowcy łamiący przepisy muszą liczyć się z konsekwencjami. Wjazd na drogę oznaczoną znakiem B-2 stanowi wykroczenie, za które grozi mandat sięgający 500 zł oraz 5 punktów karnych. Jeśli takie zachowanie spowoduje zagrożenie bezpieczeństwa ruchu, kary mogą być jeszcze surowsze. O konieczności przestrzegania przepisów będzie w najbliższym czasie przypominać kierowcom konstancińska policja podczas kontroli. – Apelujemy o rozsądek i przestrzeganie oznakowania drogowego – podkreśla burmistrz Michał Wiśniewski. – Prosimy kierowców o jazdę zgodnie z przepisami i przestrzeganie obowiązującej organizacji ruchu.






